To kolejne "awaryjne" babeczki, których przygotowanie nie zajmie więcej niż 15 minut. Nie za słodkie, pożywne, bananowe i pachnące cynamonem. W sam raz na śniadanie i do zabrania ze sobą "na drogę", jako drugie śniadanie albo deser.
Można wcinać je solo, ale moim zdaniem najlepiej smakują posmarowane masłem orzechowym w towarzystwie owoców.
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki mąki (na przykład pół na pół żytniej i orkiszowej)
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- Pół szklanki ksylitolu (albo cukru/innego słodzidła)
- Garść daktyli
- 1 łyżka otrębów pszennych
- Pół szklanki oleju kokosowego
- 2 łyżki siemienia lnianego zalanego wcześniej wrzątkiem
- 3/4 szklanki mleka roślinnego
- 1 łyżka pasty tahini
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 banan
WYKONANIE:
Do jednej miski wsypujemy mąkę, kakao, ksylitol, proszek do pieczenia, otręby, cynamon i posiekane daktyle, a do drugiej mleko, płynny olej kokosowy, glutek z siemienia i tahini. Następnie wszystko ze sobą łączymy i mieszamy. Banana kroimy w dość grube plasterki.
Część masy przekładamy do foremek na muffinki i do każdej wkładamy po plasterku banana, a następnie wypełniamy pozostałą masą.
Pieczemy 20 minut w 180 stopniach.
Kilka słów o cynamonie
Cynamon to jedna z najstarszych i najbardziej popularnych przypraw. Jego słodkawo-korzennego smaku i intensywnego zapachu nie sposób pomylić z niczym innym. Najpopularniejszym gatunkiem jest ten cejloński, ale oprócz niego możemy znaleźć jeszcze 250 innych!
Mało osób wie, że cynamonowce zaliczane są do roślin leczniczych, a o korzyściach płynących ze stosowania tej przyprawy Chińczycy wiedzieli już ponad 5 tysięcy lat temu.
Cynamon ma działanie dezynfekujące, antybakteryjne, przeciwzapalne i przeciwwirusowe, hamuje wzrost chorobotwórczych pleśni i drożdżaków, wspomaga krzepnięcie krwi, poprawia procoes trawienia, rozgrzewa i reguluje pracę nerek. Poza tym wpływa pozytywnie na pamięć i koncentrację (poprawia dopływ krwi do mózgu), jest naturalnym środkiem do waliki z migreną, a jego zapach ma działanie odprężające.
Jesienią dodaję cynamon do prawie wszystkiego. Najbardziej lubię go w połączeniu z gorącą kawą i odrobiną syropu klonowego - pycha!
Komentarze
Prześlij komentarz