Sezamowe ciasto z ciecierzycy i kilka słów o sezamie

Ten przepis powstał na samym początku mojej wegańskiej przygody i od razu trafił do ulubieńców. Miał być bananowym ciastem z lekką nutą sezamowej tahini, ale o bananach przypomniałam sobie, kiedy blacha była już w piekarniku. Od tamtej pory mam pewność, że korzystanie z gotowych przepisów w moim przypadku zupełnie się nie sprawdza, a kuchenne eksperymenty dają mi mnóstwo radości.






SKŁADNIKI: 

  • 1 szklanka ciecierzycy (przed ugotowaniem)
  • 2 łyżki mąki orkiszowej (albo owsianej)
  • 2-3 łyżki tahini
  • 2 łyżki płynnego oleju kokosowego
  • Sok z całej cytryny
  • 2 łyżki mielonego siemienia lnianego zalanego wcześniej wrzątkiem
  • Łyżeczka proszku do pieczenia
  • Trochę prażonego sezamu
  • Garść orzechów włoskich
  • 7-8 daktyli
  • 1/3 szklanki brązowego cukru lub syropu klonowego

WYKONANIE:

Ciecierzycę gotujemy aż będzie bardzo miękka. W międzyczasie zalewamy siemię lniane wrzątkiem na kilka-kilkanaście minut. Następnie ugotowaną ciecierzycę przekładamy do miski i dodajemy pozostałe składniki oprócz orzechów i daktyli. Całość blendujemy na gładką masę, do której wrzucamy posiekane wcześniej orzechy i daktyle i przekładamy ją do małej tortownicy lub keksówki.
Pieczemy 35 minut w 180 stopniach.

Ciasto smakuje rewelacyjnie z masłem orzechowym, udekorowane plasterkami banana.


Kilka słów o sezamie




Te małe, jasne ziarenka są często bardzo niedoceniane. Tymczasem jest to produkt, który powinien zdecydowanie częściej gościć w naszych kuchniach. Szczególną uwagę powinny zwrócić na niego osoby, które z różnych przyczyn nie chcą lub nie mogą spożywać nabiału, ponieważ jest on doskonałym źródłem wapnia - w zaledwie 100 gramach sezamu jest go prawie 1000mg!
To między innymi dzięki niemu wśród mieszkańców krajów Dalekiego Wschodu i Afryki odnotowuje się tak mało przypadków zachorowań na osteoporozę i inne choroby kości - a jednocześnie są to przecież regiony charakteryzujące się najmniejszym spożyciem produktów mlecznych na świecie.

Poza wapniem sezam zawiera także magnez, żelazo, kwasy omega-3, omega-6 i omega-9, cynk, witaminę B1, B6, A i E. Jest też źródłem błonnika i białka. Jego regularne spożywanie wpływa pozytywnie na koncentrację, pomaga obniżyć poziom cholesterolu, przynosi ulgę w stanach lękowych, wzmacnia naczynia krwionośnie, kości i stawy. Wpływa również na kondycję cery i włosów.

Ja używam go przede wszystkim do koktajli i wypieków, ale doskonale sprawdza się też jako dodatek do sałatek, zup i curry.






Komentarze

  1. Sylwia, to zupełnie tak jak ja! Czyżbyśmy się już tu spotkały?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz