Bułeczki czosnkowo-ziołowe

To, czego brakuje mi najbardziej odkąd mieszkam w Hiszpanii, to polskie pieczywo. Tutaj najpopularniejsze są nadmuchane, puste w środku bagietki, które już po kilku godzinach od zakupu robią się całkiem czerstwe. 
Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i rozpoczęłam domową produkcję bułek. Są pachnące, pulchniutkie i sprężyste. Żeby było zdrowiej mieszam mąkę pszenną z orkiszową. Zazwyczaj piekę kilka(naście) na raz, a potem większość zamrażam i powtarzam cały proces, kiedy zapasy się skończą.

Jak na przyprawoholika przystało, za każdym razem zmieniam trochę dodatki - raz do ciasta dosypię trochę nasion, innym razem cynamon albo orzechy. Moje serce skradła jednak wersja z czosnkiem i ziołami prowansalskimi. Bułeczki są smaczne same w sobie, ale z domowym hummusem albo guacamole to prawdziwa petarda!



Składniki (na 6-8 bułek)

  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 1,5 szklanki mąki orkiszowej
  • 25 gramów świeżych drożdży
  • 1 szklanka mleka roślinnego (ja używam ryżowego)
  • 1 płaska łyżeczka cukru
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 0,5 łyżeczki ziół prowansalskich
  • 1/4 łyżeczki czosnku granulowanego


Wykonanie:

W ciepłym (nie gorącym!) mleku rozpuszczamy cukier, dodajemy drożdże i zostawiamy na 10-15 minut, aż zaczną pracować. W tym czasie w dużej misce łączymy suche składniki. Następnie dodajemy do nich rozczyn z drożdży i oliwę z oliwek. Ciasto zagniatamy przez 5-10 minut. Jeśli będzie zbyt gęste dodajemy odrobinę mleka lub wody, a jeśli zbyt rzadkie, klejące się do rąk - trochę mąki. 
Zagniecione ciasto przykryte ściereczką odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Po około 30 minutach formujemy nieco spłaszczone kulki i układamy je na wyłożonej papierem do pieczenia blasze (zachowując odstępy!). Wierzch można jeszcze posypać np. sezamem, makiem albo nasionami słonecznika :)

Pieczemy 20-25 minut w 190 stopniach.


Komentarze

  1. ja mam niestety piekarnik z termoobiegiem (tylko) nie da sie cholerstwa wyłączyć ... masz może jakis zmodyfikowany przepis bo bułki wyszły suche ... jadalne ale bez szału

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz