Mango to mój ulubiony owoc. Mogłabym jeść go codziennie i smakuje mi w każdej postaci. Mam z nim jednak pewien problem - często nie potrafię się powstrzymać i zjadam ponad połowę jeszcze w czasie krojenia i obierania, przez co trudno jest mi przygotować jakiekolwiek danie z jego udziałem. Tym razem się udało i na śniadanie zagościł dość popularny ostatnio w internecie mango sticky rice - przepyszny tajski deser z ryżu, mleczka kokosowego i mango, który świetnie sprawdzi się na śniadanie, podwieczorek czy przekąskę.
Jego wykonanie jest banalnie proste, ale to, czy wyjdzie dobry w bardzo dużej mierze zależy od jakości użytych składników.
SKŁADNIKI (na 3 porcje)
- 200 gramów ryżu (ja użyłam jaśminowego, ale jeszcze lepiej sprawdzi się ryż kleisty, z którego ten deser przygotowuje się tradycyjnie)
- Pół puszki mleczka kokosowego (zawartość kokosa powinna wynosić przynajmniej 80%)
- Szczypta soli
- 4 łyżki syropu klonowego, cukru lub innego słodzidła
- 1 duże, dojrzałe mango
WYKONANIE:
Ryż zalewamy wodą (około 2 razy objętości ryżu) i zostawiamy na noc. Następnie dodajemy sól i syrop klonowy wszystko gotujemy w rondelku na małym ogniu, aż ryż całkowicie wchłonie wodę. Dodajemy mleczko kokosowe i gotujemy jeszcze przez około 10 minut cały czas mieszając. Jeśli konsystencja będzie zbyt gęsta i ryż zacznie się przypalać można dodać więcej mleka kokosowego lub wody. Ugotowany ryż przekładamy do miseczek i dekorujemy pokrojonym w kostkę lub paski mango. Ja dodatkowo posypałam deser nasionami chia - można użyć w tym celu także sezamu, albo pominąć ten krok :)
Smacznego!
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz